Hodowla „od Beliny” Ewy i Jana Borzymowskich
Kiedy w 1972 roku, walcząc w barwach Legii Warszawa we florecie, wywalczyliśmy w Mistrzostwach Polski, z wielkim trudem brązowy medal zrozumiałem, że to kres mojego sportowego życia. To był koniec jednych emocji i początek zarazem innych, związanych z kynologią. Zbiegło się to z przeniesieniem z Warszawy do Komorowa. Jak dom pod miastem to koniecznie pies. Powiedziałem –tylko rottweiler. A co to jest rottweiler?
Dzieciństwo spędziłem w majątku mojego dziadka i tam był jedyny wówczas w centralnej Polsce, rottweiler ROLF. Zapamiętałem go na całe życie.
W konsekwencji różnych poszukiwań, latem 1978 roku w Komorowskim domu przybył nowy lokator rottweilerka GABI. Jej nazwa rodowa była CERA od MARUCHY. Pochodziła z hodowli pana Zbigniewa Skrzypczaka. Od małego była bardzo mocno zbudowana, sprytna i pełna wdzięku. Wygrała szereg wystaw, nie mniej jej uroda pozostawiała wiele do życzenia. Zaletą jej rodowodu był szlachetny ojciec Alf v.d. Sangerstadt oraz potęga sylwetki wywodząca się najprawdopodobniej od dwóch pradziadków z hodowli v. Kursal. Dała szereg mocnych miotów. Najbardziej znanym jej syn SANDO od BELINY.
W 1986 roku, z miotu po LADYSIE J:r, zostawiliśmy w hodowli córkę GABI – NEL od BELINY, która w domu nazywała się FAMA. Była to bardzo dobra suka hodowlana. Dawała potomstwo znacznie lepsze od siebie, najprawdopodobniej m.in. dzięki bardzo silnemu wpływowi ojca. Do bardzo znanych jej potomków należą: Ch. Mat od Beliny (po BORGVAALE PRINZ of Darkness), Ch.PROT od Beliny i Ch. PERSING od Beliny (po CIDZIE Euleńspiegel). Ten ostatni, z PO III, uznany był w roku 1997 za najlepiej wyszkolonego rottweilera w Polsce.
Pewną ciekawostką, związaną z NEL od Beliny, jest fakt, że była ona bodajże pierwszą polską suką, która miała prześwietlone stawy biodrowe (20.VIII.1990 r. HD A1), kiedy badania takie nie były obligatoryjne w naszym kraju. Kolejny etapem suk od Beliny była ERA (HD A1). Pozostawiona w hodowli w 1991 roku, córka w/w BORGVAALE, jest jak dotąd jedyna posiadaczką CACIB-a. Bardzo mocno zbudowana, o niemalże samczej głowie ( co wg mnie nie jest jej zaletą), procentującej jej szeregiem medalowych pozycji na wystawach. Bliska championatu, którego nigdy nie zrobi… zdecydowanie nie lubi wystaw i nie będzie więcej wystawiana.
Kilka lat temu pewna angielska hodowczyni kusiła nas dobrą zapłata, ażebyśmy sprzedali jej RIKI (domowa nazwa ERY). Nigdy nie oddaliśmy żadnego naszego psa za żadne pieniądze i nie podoba nam się taka praktyka. Część dzieci ERY jest poza Polską (Jugosławia, Niemcy, Luksemburg, Dania, Białoruś, Rosja, Włochy), co znacznie utrudnia śledzenie ich karier wystawowych. Najmłodszą w hodowli jest córka ERY – Lara od Beliny, HD A1.( po AJAKSIE z Rybia). Zdecydowanie lepsza eksterierowo od matki, babki a zwłaszcza prababki. Z jej dzieci najbardziej widoczna jest WOLTA od Beliny, wystawiana z dobrym skutkiem. Kwestia wystawiania psów to odwieczna plaga hodowców, którzy nie mają wpływu na to czy, piękny przedstawiciel rasy będzie kiedykolwiek pokazany, czy też spędzi życie „pod łóżkiem”. Ważnymi postaciami naszej hodowli są psy.
Pierwszym był sprowadzony w 1983 roku ze Szwecji, przez kurtuazję zwany LADYS J;R. (co miało oznaczać… Władysław jako, że jedzie do słowiańskiego kraju). W domu wołaliśmy go OLAF, ( nie zdając sobie sprawy że to imię norweskie a nie szwedzkie). Była to wspaniała psia osobowość. Wywarł, wg mnie, bardzo silny wpływ na nasze pogłowie rottweilerów lat 1980- tych. Wiele czempionów, zwycięzców wystaw i medalistów, niestety część z nich jest poza granicami Polski, jest jego najlepszą rekomendacją. Do najbardziej znanych potomków LADYSA należą TORA z Czarciej Gwary, MAX z Głębocka, ATOS Ciaputkowa, SVEN Kawalkada, CENZOR z Wieczorowej, OLD NERON Duma Ewy, ASTOR z Daliowej (Jugosławia), HERKULES, HEKTOR i HEROS z Leśnego Domu, DEMON i DUMA z Ciaputkowa. Niestety dysponuję tylko wyrywkowymi informacjami o sukcesach dzieci OLAFA za granicą.
Poprzez LADYSA J:R w polskim pogłowiu rottweilerów płynie krew fińskiej hodowli „von Heidenmoor” i jest to, jak dotąd, jedyny związek z Fianami. LADYS J:R był wyszkolony na poziomie PO I.
Propozycje „z za wschodniej granicy” wydzierżawienia go na kilka miesięcy za ekwiwalent powrotu własną Ładą Samarą potraktowaliśmy bez wahania odmownie. Do dziś w Komorowie przy portrecie Olafa zatknięta jest pluszowa róża z czarną wstążką.
Drugim reproduktorem w naszej hodowli, sprowadzonym RFN od Pani Marianny Bruns, był CID Eulenspiegel, w domu zwany DYL (Eulenspiegel znaczy Dyl Sowizdrzał). Ze znaczących przodków tego psa należy wymienić AMBOSS-a vom Siebertal oraz IVESA Eulenspiegel. Wypadek w wieku szczenięcym DYLA, skok z tarasu, zwichnięcie łapy i pęknięcie kości, wielokrotne operowanie i unieruchomienie kończyny do 9-go miesiąca życia, to wszystko miało znaczący wpływ na jego rozwój. Był wyszkolony na poziomie PO I i miał świetne predyspozycje do szkolenia, co przekazywał swoim dzieciom. Na pewno nie był psem w pełni wykorzystanym w hodowli. Pomimo to, z różnymi sukami pozostawił po sobie 6 championów Polski, są to: MENTOR z Ciaputkowa, ALI Koto, PROT od Beliny, PERSING od Beliny, TELA Alofan, KREON z Kuny.
Aktualnie jest w Komorowie ostatni nasz reproduktor, import z angielskiej hodowli Herburger (chociaż w 100% pochodzenia niemieckiego) – HERBURGER KOMMOROW HUSSAR. Urodzony w 1995 roku, wystawiany był 4 razy, u różnych sędziów zawsze doskonały. Uzyskał x CWC, w tym jedno z wystawy międzynarodowej. Tym samym do championatu brakuje mu jedno małe CWC. Niestety pod koniec czerwca 1997 roku, kiedy siedział w samochodzie z uchylonymi szybami, ktoś poczęstował go „smakołykiem” nafaszerowanym prawdopodobnie m.in. Talem. Dzięki szybkiej interwencji psa uratowałem, ale ślady owego „poczęstunku” nosi do dziś i być może nie prędko będzie mógł być wystawiany. Pisze o tym dla ostrzeżenia. Kiedy ma się pięknego psa nie wolno spuszczać go z oczu. Na szczęście takie inicjatywy nie naruszają kodu genetycznego i urodzone po nim szczenięta są dorodne i poprawne i już widoczne na wystawach w puli medalowej, m.in. ZOCHA od Beliny. Swoją drogą ten pies nikomu nic złego nie zrobił, dlaczego spotkało go takie łajdactwo? Prześwietlenie stawów biodrowych dało wynik HD A1. tak jak pozostałe nasze psy ma wyszkolenie PO I.
Na zakończenie pragnę rozszyfrować nazwę hodowli – od Beliny. BELINA jest bardzo starym polskim herbem, do którego należy m.in. rodzina Borzymowskich. Miałem uwagi ze strony niektórych członków mojej rodziny, że dysponentem herby nie jesteśmy tylko my i to prawda. Prawdą jest również, że nie bardzo wiadomo, jak posługiwać się herbem współcześnie. Dlatego uznałem, że włączenie herbu do nazwy hodowli psów szlachetnych, i o rodowodzie starszym niż wspomniany herb, ożywi może nieco historię, a i doda jej blasku.
I jeszcze jedno, psy w naszym domu są pełnoprawnymi członkami rodziny, a nie biologicznymi robotami, nie oznacza to, że mogą „wchodzić nam na głowę”. Mają swoje miejsce i znają swoje miejsce, dla ich i naszego dobra.
P.s. 1
W tekście „historii” są pewne luki, które pragnę wypełnić. Szczenięta z hodowli znalazły się również w USA. Mam zdjęcie z prasy amerykańskiej (fatalne). Niema też wzmianki, że w hodowli jest obecnie CAILLEBOTTE Ewans. Na tej nazwie…można sobie połamać język. Krótko: Kajbot, jest dalekim inbredem na LADYSA J:R, a także na AJAKSA z Rybia.
Kajbot to nazwisko jakiegoś francuskiego malarza (moja córka kończy malarstwo na ASP). Ojciec Kajbota to bardzo ładny, utytułowany pies: Int.Ch. BORG Odemon
Istotną informację dotyczącą hodowli, stanowią reproduktory. Otóż w różnych latach, na użytych 12 reproduktorów, tylko 3 były własne. Pozostałe 9 to: KAZAN z Rybia, BRIKS v. Muchlental, ALF Remedium, NISSAN Korund, BORGVAALE Prinz of Darkness, AJAKS z Rybia, JUBEL vom Raubritter, NIL vom Raubritter. Były to piękne psy, z tytułami Int. Ch. lub Ch. Pl. Aksum od Wodnika i Ryby Champ. Polski ; Zw. Klubu Polski. Ta sytuacja wynikała z ciągłych poszukiwań, możliwie najlepszych skojarzeń.
Podczas 21 lat aktywności hodowli, w 27 miotach przyszło na świat 181 rottweilerków z przydomkiem „Od Beliny”.
P.s. 2
Obecnie w hodowli jest daleki inbred na LADYSA J:R – CAILLEBOTTE Ewans.
Oryginalna treść artykułu dostępna jest tutaj.
Pan Jan Borzymowski jest od lat Klientem naszej lecznicy, bardzo cenimy jego doświadczenie kynologiczne, doceniamy w pełni jego zasługi jako wyjątkowo profesjonalnego hodowcy swojej ulubionej rasy. Jest uznanym kynologicznym sędzią międzynarodowym, autorem kilku książek o rottweilerach. Zamieszcza swoje liczne artykuły w prasie dla hodowców i amatorów hodowli psów.